Wczoraj dzień deszczowy. Pracowaliśmy trochę popołudniem, więc efekty mało efektowne.
Odjechali od nas pierwsi wolontariusze. Bardzo jesteśmy wdzięczni Michalinie i Arturowi za wydajną pomoc i miłe towarzystwo:)
Przyjeżdżają następni.
Jakoś tak mamy, że szczęśliwie spotykamy świetnych ludzi na swojej drodze. Okazuje się, że na tej budowlanej też. Nie dość, że dobrze pracują, to jeszcze wiedzę mają ciekawą i niebanalną, a i umiejętności różne. Nasza budowa przebiega w sposób dosyć spontaniczny - zresztą może każda? Nie mam doświadczenia budowlanego. Mamy w głowie ogólny zarys - jak to ma wyglądać. Nasz Kierownik Janusz ma wiedzę techniczną i technologiczną, jak to zrobić dobrze. Jest jednak człowiekiem otwartym i nazwijmy to "poszukującym", dlatego wiele rozwiązań jest dyskutowanych na bieżąco i rodzą się ciekawe pomysły. Czasami chodzi o ulepszenia, jak gruntowanie tynku glinianego nanopreparatem, a czasem o zejście z kosztów - jak zamiana bardzo drogiego świetlika na.... duży balon do wina.
Wieczorami fajne rozmowy - tematy ciekawe, bo ludzie ciekawi - o polityce, filozofii, kulturze, sztuce, architekturze... Właściwie czego nie dotknąć, okazuje się, że było już przemyślane i są jakieś wnioski w głowach. Przyjemnie się tak buduje:)
Coś tam jednak wczoraj zrobiliśmy. Trzecia warstwa kostek zakończona, zaczęta czwarta, no i porozmieszczane wszystkie okna - dorzuciliśmy jeszcze jedno:) Będzie 4.
Życzę dobrego dnia!
Budowa z takimi ludźmi to czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńCiekawa jestem, co na to Wasza wieś. Pewnie tez kibicują ale chyba mocno się dziwują :-) ? Uściski !
OdpowiedzUsuńPrzychodzą oglądać, ale większe wycieczki zapowiadają się na weekend:) Ci najbliżsi dużo pomagają, a to jeden uruchomił swój antyczny tartak, żeby nam przeciąć wielkiego bala, a to drugi podrzucił super materac, żeby ludzie mieli gdzie spać... Strasznie to miłe.
UsuńSam budyneczek budzi emocje różne:)
Bardzo serdecznie pozdrawiamy!
U kosmicznej Ani przeczytałam, wcale nie niechcący ani przypadkowo, o niecierpkach w Kamionce. Czy to ta z zalewem na Tuszymce? Czy niedaleko budujecie wasze igloo? Miłego budowania.
OdpowiedzUsuńKamionka, to nasze poprzednie siedlisko - wynajmowane. To była jeszcze Małopolska. Teraz przesunęliśmy się na wschód i budujemy na podkarpackim pogórzu:)
UsuńDziękujemy!
To widocznie inna Kamionka, tę z Tuszymką znam jak własną kieszeń, wprawdzie sprzed lat. Ponad 10 lat jeździliśmy tam latem co weekend, nawet wtedy kiedy pracowało się w soboty, byle był wieczór z ogniskiem, nocne pływanie, nocleg na polu namiotowym i poranek z kąpielą w zalewie. A potem zdradziłam Kamionkę dla Brzózy ale sentyment został. Jak będzie gotowa kopuła, niekoniecznie całkowicie jak dla gości ale tak do śpiwora i z wc, to się piszę na dwa noclegi. Śledzę postępy i czekam na stan surowy zamknięty. Miłego budowania.
UsuńZ pewnością będzie okazja do odwiedzin:) My też dążymy do stanu surowego, a nawet podgotowanego:)
UsuńWidać postępy w budowie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kcuki za Was i za pogodę aby Wam dopisywała!
Z pogodą różnie. Kciuki się przydadzą, więc trzymaj:)
UsuńJeszcze niedawno temat budowania z gliny i słomy bardzo mnie interesował, wiele na ten temat przeczytałam i obejrzałam chyba wszystkie dostępne w Internecie filmiki. Fajnie jest poobserwować, jak taki domek powstaje od podstaw. Dużo pracy już wykonaliście. Ciekawa jestem efektu końcowego:)
OdpowiedzUsuńA skąd zainteresowanie? Chciałaś też coś takiego budować?
UsuńBardzo chciałam, ale po zbadaniu tematu, głębszych przemyśleniach,zrezygnowaliśmy na razie z tego pomysłu. Myślimy teraz o domu z bali. Glina jednak nadal bardzo mi się podoba:)
UsuńGlina do drewna też bardzo pasuje. NIe wiem, w jakich rejonach mieszkacie, ale u budulec narzucał się sam z siebie. Słoma i glina to dobra tutaj powszechne:)
UsuńTutaj (Kurpie) pewnie też. Budowa domu odłożona na razie, jest więc jeszcze czas, żeby się zastanawiać i podglądać Waszą pracę:)
Usuń